niedziela, 14 czerwca 2009

na koń...

Dopakowywuję ostatnie rzeczy... mam motyle w brzuchu...
o 10 startujemy;) Wiem, że ten wyjazd będzie niezapomniany, a widoki oszałamiające,
byle by pogoda nie dała nam zbyt bardzo w kość...
 
Hawk, ;)
W.

Brak komentarzy: