niedziela, 28 grudnia 2008

historia motocyklowa mojej rodziny

Postanowiłam rozpocząć, cykl wspomnień motocyklowych.

Pewnego dnia, moja mama postanowiła przejechać się Komarem ze swoim ojcem. Przejażdżka jak wspomina była wspaniała do momentu, gdy mój dziadek nie wjechał na jakąś cegłę... Ona trzymała się za jego szlufki od spodni.
Gdy przednie koło uderzyło w cegłę ona podskoczyła, motocykl odjechał, a szlufki zostały jej w rękach. Lądując (bez telemarku ;p) na ziemi.

Brak komentarzy: