poniedziałek, 7 grudnia 2009

minęło juz kilka tyg. od mojego powrotu z nowego jorku,
ale ja nadal nie mogę się przystosowac do polskiej rzeczywistosci, denerwuje mnie nastawienie ludzi do swiata, polska mentalnosc.
ten kilku miesieczny wyjazd pokazal mi, ze mozna zyc inaczej... realizujac swoja pasje... ze nie jedyna sciezka jest zycie "krawaciarza" w korporacji.
bo nowy jork to nie tylko wall street, ale tez ludzie spontaniczni, normalni inaczej... goscie z pasja.

dlatego caly czas nie poddaje sie z realizacja mojego projektu "riding across europe", mam nadzieje go zrealizowac, nie wiem jeszcze skad wezme srodki na niego, ale historie wielu podroznikow pokazuja, ze pieniadze to nie wszystko, czasami warto dać się poniesc zyciu, by ono samo nam pokazalo rozwiazania.

Brak komentarzy: