Jutro o godz. 10 startujemy :)
Mam nadzieję, że na statku nie będzie za bardzo bujać, niby choroby lokomocyjnej nie mam, ale...
no cóż teraz najważniejsze to się spakować, a jest to wyższa szkoła jazdy.. mam nadzieję, że nie będę wyglądała jak na jakimś wielbłądzie.. albo jakbym jechała wozem cygańskim ;p
jutro postaram się jeszcze wysłać na bloga jakąś wiadomość... mam cichą nadzieję, robić codzienne krótkie relacje, ale nie wiem czy mnie technika nie przerośnie ;)
Pozdrawiam Wszystkich blogowiczów, trzymajcie za mnie kciuki ;)
2 komentarze:
morska choroba,MORSKA:D
trzymam kciuki!
UWIELBIAM PROMY!
Pandora
no ja na morzu, nigdy jeszcze nie bylam ;/ dlatego mam lekkie obawy.. wolałabym się wyspać bo nastepnego dnia mamy do przejachania 500km... ;)
Prześlij komentarz