ktoś rzuca hasło, może Morze na majówkę.. wszyscy jednogłośnie odpowiadają, super!! Trochę słoneczka, pomoczyć się w wodzie to jest to :) Organizator wynalazł świetny ośrodek pod Gdańskiem idealna baza, nad małym jeziorkiem, domki z kominkami (ale przecież nie będziemy ich używać, w maju!?!).
Jak się okazało bardzo się myliliśmy, północ Polski przywitała nas chłodnym, porywistym wiatrem. Nie wróżyło to niczego dobrego, ale nie psuło to naszych nastrojów.
Bo twardym trzeba być!
Po jednym dniu pobytu nad morzem, nasze marzenia o pięknej majówce prysły, termometry rano pokazywał
-1C. A z nieba zaczął sypać lekki śnieżek.
Jak się okazało w taką temperaturę kostiumy kompielowe, również można wykorzystać, jako ogrzewacze na kolana!!
W supermarketach damska część grupy poszukiwała grubych rajstop, lecz odpowiedź w sklepach była jedna: "W maju!!!?!!!". Pod skóry zakładaliśmy piżamy, panowie marzyli o ciepłych kalesonach, normalnie tak znienawidzonych.
Świetnym wynalazkiem okazały się rękawiczki gumowe, 2 rozmiary większe idealnie pasowały na letnie rękawiczki motocyklowe ;)
W skórach na plaży przypominaliśmy bardziej morsy, niż plażowiczów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz